Gonzo
![]() |
![]() |
![]() |
Witam nazywam się Artur Maciąg ale wszyscy moi znajomi mówią na mnie Gonzo.
|
![]() |
![]() |
![]() |
Po studiach zaczęła się praca w zawodzie. W trakcie 20 lat pracy w różnych miejscach Polski,
zajmowałem się rozrodem, hodowlą i chowem dwudziestu trzech polskich gatunków ryb oraz dwóch krzyżówek.
Pracowałem w PZW, gospodarstwach rybackich na hodowlach łososiowatych oraz czym szczycę się najbardziej –
byłem ichtiologiem w Dorzeczu Parsęty. Rzeka ta, w okolicy której mieszkałem kilka lat, skradła moje serce.
Szczycę się tym, że w pierwszych latach gdy została przejęta przez Dorzecze Parsęty, miałem swój znaczny udział
w wypracowaniu doskonałej i nowoczesnej gospodarki rybackiej, łączącej ekologię, ichtiologię, turystykę, edukację
i współpracę z samorządami. Od pewnego czasu zajmuję się problemami związanymi z rybołówstwem morskim.
|
![]() |
![]() |
![]() |
Kilka lat temu, na mojej drodze pojawił się ojciec kolegi z klasy mojego syna – Michał Nizel,
potocznie Misiek. W tamtych czasach był on typowym szuwarowo-bagiennym miłośnikiem białorybu.
Ja świeżo przeprowadzony do Szczecina, odkrywałem uroki Odry. W ten sposób od słowa, do słowa wspólnie
wybraliśmy się na sandacze. Szybko pojawiła się nasza wędkarska (nie boję się użyć tego wyrażenia) – przyjaźń.
Wystarczyło spotkać się w odpowiednim czasie i miejscu i stworzyliśmy team, lata przed powstaniem marki NIZEL.
Od tamtego momentu, wraz z upływem czasu, myślę że skończymy jak dwaj zgryźliwi tetrycy.
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
