Elektronika wędkarska w nizel.pl
Cześć,
od dłuższego czasu technologia i elektronika w wędkarstwie odgrywa coraz większą rolę. Budzi to w internecie dosyć burzliwe dyskusje, zwłaszcza technologia live, która pozwala skuteczniej łowić wertykalnie i nie tylko. Ja w tym blogu chciałem odnieść się przede wszystkim do elektroniki, którą w ostatnim czasie przetestowałem.
Wstępnie napiszę kilka słów o akumulatorach LiFePo4 od JMC. Nie są to może najtańsze baterie na rynku, za to piekielnie wydajne i dotychczas nieraz spotykałem się z sytuacjami, gdzie będąc z kimś na łodzi, traciliśmy całkowicie mapy, batymetrię i inne pomocnicze funkcje echosondy przez zbyt szybkie rozładowanie akumulatora. Z LiFePo4 można spokojnie wędkować na włączonym tradycyjnym echo wiele godzin nawet, jeżeli po poprzedniej wyprawie zapomnieliśmy podłączyć go do ładowania. Kolejną ważną zaletą tego produktu jest jego waga. Jak już musimy zanieść go do źródła zasilania, nawet 4 piętro bez windy nie urywa barku. Najmniejsze modele spokojnie wrzucimy nawet na belly boat bez obaw o utratę pływalności a miejsca zabiorą na prawdę niewiele. Stosunek jakości do ceny – petarda!
Wydajne i niezbyt ciężkie akumulatory LiFePo4 od JMC sprawdzą się na każdej wędkarskiej wyprawie
Drugi ciekawy temat to echosondy Deeper. Fantastyczne rozwiązanie dla wędkujących z brzegu do rozpoznania batymetrii łowiska. Są tacy którzy mówią, że z echosondą się nie liczy, ja wiem, że to nie echosonda łowi – wędkarz musi wiedzieć jak wykorzystać pozyskane informacje a jesienią, kiedy zachodzą duże zmiany temperatur, kiedy dzień jest krótki, to na prawdę nie widzę sensu biczować całym zasobem pudełek wodę której się dobrze nie zna na oślep. Znalezienie stoków, górek, roślinności, czy śladów drobnicy pozwala nam się skupiać na potencjalnie dobrej miejscówce. Wtedy w grę wchodzą umiejętności doboru przynęty oraz jej prowadzenia. Także w łowieniu stacjonarnym, np. method feeder, taki gadżet może być bardzo pomocny – jeżeli Deeper zarysuje nam na ekranie smartfona obecność ryb w nęconym łowisku a brania się nie pojawiają, można wyciągnąć wnioski odnośnie doboru przynęty, budowie zestawu, czy innych zmiennych. Chwilowo korzystam z gotowych map batymetrycznych na aplikacji Deeper, naniesionych przez użytkowników tego urządzenia i wiem, jak dużo złowionych ryb zawdzięczam wiedzy o głębokości miejsca w które zarzucam.
Różne modele echosondy Deeper powinny spełnić wymagania zarówno początkujących jak i bardziej wymagających wędkarzy
Trzecia forma elektroniki, coraz powszechniej wykorzystywanej w wędkarstwie, zwłaszcza przez łowców szczupaków, to kamery od Westina. Jeżeli mamy założoną nową gumę i coś "dziubnie" – ślady zębów bądź ich brak, upewnią nas o tym czy to był zębaty drapieżnik, czy jednak obcierka o białoryb. Jednak ja zauważyłem, że im bardziej pogryziona guma, tym częściej chcą ją atakować kolejne ryby. Dlatego zaopatrzyłem się w najnowszy model kamery podwodnej firmy Westin. 1,5 godziny wędkowania dotychczas z tym sprzętem nie przyniosło co prawda brania, ale jestem przekonany, że jeszcze w tym roku będę mieć na pamiątkę fajne ujęcie, a każde ugryzienie pajka będzie "udowodnione" zapisem na karcie pamięci. Dodatkowo, możemy się upewnić, że dobrze prowadzimy/dociążamy naszą przynętę na danym akwenie, o czym sam się przekonałem po przejrzeniu nagranego materiału. Generalnie opad przeważnie intuicyjnie kończyłem tuż nad zarośniętym dnem, ale już wiem, że prowadzenie było zbyt szybkie jak na jesień i to mogło spowodować kompletny brak kontaktu z rybami tego dnia.
Z kamerami podwodnymi Westin uwiecznisz spektakularne brania wszelkiej maści drapieżników
Są jeszcze fani przeglądania kalendarzy brań, na rzekach sprawdzam przepływ wody oraz jej wysokość, ale to raczej sporadycznie. Technologia idzie do przodu, nasi przodkowie łowili dużo bardziej prymitywnymi metodami, my mamy dużo większe możliwości i uważam, że korzystanie z nich mądrze, pozwoli nam się bardziej cieszyć z coraz krótszych dni nad wodą w pełni.
Pozdrawiam, Maciej