River Custom Baits
( ilość produktów: 198 )Wobler River Custom Baits Leaper 6,5cm 17g DARK GOLD FOIL
Wobler River Custom Baits Leaper 6,5cm 17g DARK GREEN FOIL
Wobler River Custom Baits Zander Slim 10cm 6g WHITE GOLD ORANGE
Wobler River Custom Baits Zander Slim 10cm 6g GREEN SILVER ORANGE
Wobler River Custom Baits Zander Slim 10cm 6g GREEN GHOST
Wobler River Custom Baits Zander Slim 10cm 6g DARK GOLD ORANGE
Wobler River Custom Baits Zander Slim 10cm 6g WHITE GOLD PINK
Wobler River Custom Baits Zander Slim 10cm 6g GREEN ORANGE
Wobler River Custom Baits Zander 10cm 12g GREEN GOLD PINK
Wobler River Custom Baits Zander 10cm 12g WHITE GOLD ORANGE
Wobler River Custom Baits Zander 10cm 12g WHITE GOLD PINK
Wobler River Custom Baits Zander 10cm 12g GREEN SILVER ORANGE
Wobler River Custom Baits Zander 10cm 12g DARK GOLD ORANGE
Wobler River Custom Baits Tasty Fish 6,5cm 7g TPW MOSS GREEN
Wobler River Custom Baits Tasty Fish 6,5cm 7g TPW DARK GREEN
Wobler River Custom Baits Tasty Fish 6,5cm 7g TPW GREEN GOLD
Wobler River Custom Baits Tasty Fish 6,5cm 7g TPW BLACK GOLD
Wobler River Custom Baits Tasty Fish 8,5cm 15g TPW GREEN GOLD
Rękodzieło wędkarskie najwyższej jakości.
Bartłomiej Usakowski twórca marki - Usak Fishing Lures?
Bartłomiej pochodzi ze Świebodzina w województwie lubuskim. Niewielka miejscowość licząca około 22 tys mieszkańców w oddaleniu około 30 km od rozlewisk rzeki Odry. Wędkarz oraz uzdolniony rękodzielnik, który specjalizuje się w produkcji woblerów na takie ryby jak sandacz, boleń czy też pstrąg.
Pasję wędkarską zaszczepił w nim Ojciec, który od najmłodszych lat zabierał go na długie wyprawy z wędką w ręku.
Usak Fishing Lures - niesamowite woblery handmade
Przygodę wędkarską rozpoczął od pierwszej sandaczowej nocki z Tatą. Ta niezwykła mętnooka ryba, jej zwyczaje oraz napięcie, które towarzyszy nocnym wyprawom wędkarskim sprawiły, że Usak już jako kilkuletni chłopak nie zmrużył oka nawet na chwilę. Sandacz to ryba, która pochłonęła go bez reszty i do dzisiaj poświęca jej nawet 90% czasu spędzonego nad wodą. Według nas Usak to bez wątpienia jeden z największych specjalistów od połowu sandacza w Polsce. Już od najmłodszych lat Usaka, jego Ojciec z dumą oświadczał wśród rodziny i znajomych, że w przyszłości Bartłomiej będzie jeszcze większym wariatem niż on sam jak pokazał czas nie pomylił się ani trochę.
W asortymencie USAK Fishing Lures znajdziecie:
- Woblery sandaczowe
Popularne Zandery w różnej gamie kolorystycznej, długości i gramaturze pozwolą obłowić każdy centymetr łowiska w poszukiwaniu największych okazów sandacza.
- Woblery boleniowe
Tasty Fish-e o długości 6 i 8 cm występującej w kolorach gold, blue, white, silver, platinum. Dostępna jest także odmiana top water tej przynęty.
Slim Minnow to 10cm cykady o gramaturze 15g służące do obławiania niezbyt głębokich akwenów.
Fat Bream-y 9 cm to ciężkie cykady (22g) do obławiania rozległych rzecznych rynien.
- Woblery pstrągowe typu twichbait
5,5cm niesamowicie lotne woblerki o gramaturze 5gr oraz z charakterystyczną pracą podczas podszarpywania ich szczytówką wędziska.
Wywiad z Bartłomiejem Usakowskim (Usak Fishing Lures)
Powiedz proszę skąd pomysł na przynęty ręcznie robione?
Sandacze to od kilku lat moja największa pasja. Pośród ogólnodostępnego asortymentu przynęt sandaczowych zawsze brakowało mi ?tego czegoś?. Spędzałem długie noce nad brzegami mojej ukochanej Odry testując dziesiątki różnych przynęt sandaczowych w poszukiwaniu tej jednej, najbardziej efektywnej. Po różnych zachowaniach tych mętnookich wampirów udało mi się wywnioskować jak powinna zachowywać się w wodzie i wyglądać skuteczna przynęta na sandacza. Głównie to zainicjowało powstanie pierwszego modelu mojego woblera.
Co sprawia że przynęty Usak Fishing Lures są wyjątkowe? Co je odróżnia na tle szerokiej oferty przynęt seryjnych?
Sekret wyjątkowości moich przynęt to głównie lata doświadczeń spędzone nad brzegami naszych pięknych rzek ? przede wszystkim Odry. Włożyłem wiele pracy, serca i zaangażowania aby moje przynęty były nie tylko skuteczne, ale również ładne dla oka. Zanim moje przynęty trafią do sprzedaży testuję je na wszystkie możliwe sposoby, bo wiem że każdy nawet najmniejszy detal ma znaczenie podczas połowu wodnych drapieżników.
Czy zdradzisz nam kilka szczegółów na temat procesu tworzenia przynęt marki Usak Fishing Lures?
Moje przynęty są wykonywane z pianki poliuretanowej. Materiał ten pozwala uzyskać bardzo wysoką powtarzalność tworzonych przynęt i daje pewność, że sprzedaje ciągle ten sam, pierwotnie wymyślony oraz przetestowany produkt.
Dzięki zastosowaniu technologii odlewania w formach aluminiowych mam pewność, że ?dusza? woblera oraz jego kształt są w pełni powtarzalne.
Wszystkie elementy składowe woblera (stelaż, obciążenie, ster) są wykonywane na podstawie mojego własnego projektu.
Dalszy ciąg technologiczny prowadzący do wykonywania finalnego produktu (taki jak czyszczenie, odtłuszczanie, malowanie, lakierowanie, wklejanie sterów oraz sprawdzanie woblera) jest wykonywane manualnie.
Jakie jest Twoje ulubione miejsce do łowienia ryb?
Od zawsze jestem zakochany w rzecznym nurcie, a wychowałem się nad rzeką Odrą. To jej okoliczne zakamarki znam jak własną kieszeń i to właśnie tam czuję się najlepiej.
Jakie są Twoje osiągnięcia w wędkarstwie lub rękodzielnictwie?
Rynek wędkarskiego rękodzielnictwa jest bardzo trudnym kawałkiem chleba.
Moim największym osiągnięciem jest coraz szersze spektrum zamówień oznaczające zadowolenie oraz zaufanie coraz większego grona moich klientów.
a jakieś rekordy złowionych ryb ?
Rekord to pojęcie względne. Wędkarstwo to sposób na doskonalenie swoich umiejętności. Dla jednych rekordem będzie przeskakiwanie kolejnych centymetrów, a dla innych stawianie sobie coraz to nowych celów i realizowanie ich. Ja całym sercem należę do tych drugich. Moim aktualnym marzeniem, a przede wszystkim celem jest podróżowanie po świecie i odhaczanie coraz to nowych gatunków ryb na swoim wędkarskim koncie.
Uważam, że gonitwa za ?chwaleniem się? rekordami nie wnosi nic dobrego do środowiska wędkarskiego. Bardzo często buduje zawiść i różni wędkarzy, a nie o to w tym wszystkim chodzi.
Czy zdradzisz naszym czytelnikom kilka istotnych szczegółów związanych z połowem sandacza? Gdzie szukać tego mętnookiego drapieżnika i kiedy najlepiej go łowić?
Sandacz to ryba, która zafascynowała mnie najbardziej. To właśnie ona zaraziła mnie pasją do wędkarstwa, która trwa już kilkanaście lat. Sandacze żerują o różnych porach doby, ale z doświadczenia wiem, że najaktywniejsze są przy półmroku lub całkowicie bez dziennego światła. Sandacz ma bardzo czuły wzrok, dzięki czemu nawet w nocy widzi znaczniej lepiej niż jego ofiary.
Pamiętając o kilku prostych z pozoru zasadach, każdy wędkarz jest w stanie wdrożyć się w regularne łowienie naprawdę pięknych ryb. Na przełomie marca i kwietnia woda roztopowa schodzi z gór, a w maju jej poziom jest już unormowany. To wówczas rozpoczynam obserwację moich łowisk. Istotna jest nie tylko zmieniająca się temperatura ale również stan poziomu wody. Zazwyczaj sandacz przystępuje do tarła kiedy temperatura wody osiąga około 12 stopni. W Polsce przeważnie ma to miejsce na przełomie marca i kwietnia. Ostatnie lata pokazały jednak, że przez ocieplenie klimatu są to coraz częściej jedynie suche teorie. Dzięki swoim obserwacjom poczynionym w okresie wiosennym wiem gdzie szukać sandacza już od 1 czerwca, kiedy kończy się zakaz łowienia tej ryby w Polsce. Jeżeli mówimy o łowieniu w nocy to najlepiej zjawić się nad brzegiem wody jeszcze przed zachodem słońca. Nie tylko dla przepięknych widoków, ale przede wszystkim aby jeszcze przy dziennym świetle wyznaczyć sobie dwie lub trzy miejscówki, na których skupimy swoją uwagę tej nocy.
Polecam obławiać miejsca, gdzie rzeczny nurt odbija się od burty i wraca na swój bieg rozgraniczając opaskową strefę szybkiej i wolnej wody. To właśnie tam skupiają się stada narybku, na które polują drapieżniki.
Nie wskazanym jest nadmierne przemieszczanie się po opasce rzeki. Osobiście każdej nocy ?przywiązuję się? do maksymalnie dwóch kamieni, na których mogę podczas łowienia przycupnąć i obrzucać najbardziej interesujące mnie części wody. W tym fachu cierpliwość do podstawa, a moja konsekwencja wyżej wskazane ?zasady gry? już nie raz nagrodziły mnie naprawdę szczególnymi okazami złowionych ryb.
Jaki sprzęt do połowu sandacza będzie najbardziej odpowiedni?
Wiele razy słyszałem, że sandacze łowią Ci, którzy mają drogi sprzęt i są w stanie perfekcyjnie wyczuć ich nawet najdelikatniejsze brania. Nic bardziej mylnego! Przede wszystkim ryb nie łowi sprzęt, a wędkarz który dzierży go w dłoniach. Nasze wyniki są uwarunkowane nie od tego czym łowimy ale jak się do tego zabieramy. Kontrola napięcia plecionki, pracy woblera, ustawienie wędziska to z pozoru proste detale, ale niewątpliwie dużo bardziej istotne niż najdroższe wędkarskie gadżety.
Jeżeli chodzi o detale to niezbędnym wyposażeniem będzie szybkie wędzisko z dosyć głębokim ugięciem pod rybą o długości 2,7-3m z kołowrotkiem w rozmiarze 3000-4000 oraz plecionką 0,14-0,17mm. Jeżeli chodzi o rodzaj przyponu to ja osobiście warunkuję to ze względu na aktualną przejrzystość rzeki. Im czystsza woda tym chętniej sięgam po fluorocoarbon, natomiast im bardziej trącona ty częściej skłaniam się w kierunku przyponu stalowego.
Hamulec kołowrotka ustawiam tak, żeby delikatnie zagrał podczas brania. Jest to kluczowe, gdyż zbyt mocne dokręcenie hamulca może spowodować podczas brania rozgięcie się kotwic lub zerwanie ryby.
Jakie przynęt sandaczowe będą najlepsze podczas nocnego łowienia sandacza?
Nocny, opaskowy wobler powinien charakteryzować się przede wszystkim brakiem agresywnej pracy w osi X. Najlepsze efekty dają mi zawsze smukłe, nie schodzące zbyt głęboko (0,5 ? 1m) przynęty, które podczas prowadzenia w poprzek nurtu wachlarzem kolebią się i lusterkują. Warto mieć w swoim wędkarskim pudełku wabiki, które posiadają różne amplitudy takich drgań. Wszystko po to aby wpasować się jak najlepiej w gusta aktualnie żerujących drapieżników.
Jakie prowadzenie przynęty wg Twojego doświadczenia jest najbardziej skuteczne przy połowie sandacza?
Rozpoczynam obławianie ?miejscówki? wykonując prostopadłe rzuty w kierunku nurtu i schodzę przynętą powoli w kierunku brzegu. Każdy następny rzut kieruję nieco poniżej poprzedniego tak, aby obłowić każdy centymetr wody. Kończę na ?krótkim dyszlu? przez wstawianie przynęty kilka metrów przed sobą dosyć agresywnie ściągając ją wzdłuż burty. Brań możemy spodziewać się praktycznie w każdym miejscu. Bardzo często zdarza się, że sandacz odprowadza woblera aż pod nasze nogi i nie decyduje się na atak. Aby zredukować liczbę pustych odprowadzeń, często staram się napędzać pracę woblera krótkimi ruchami nadgarstkiem. Doskonale imituje to zrywającą się do ucieczki przed drapieżnikiem drobnicą i dużo częściej prowokuje do ataku. Z całym przekonaniem, na podstawie własnego doświadczenia, mogę powiedzieć, że to właśnie wówczas następuje 70-80% brań.
Dlaczego wędkarstwo jest wyjątkowe? Co sprawia że Cię pasjonuje?
W wędkarstwie pasjonuje mnie ciągłe dążenie do doskonalenia się. Nigdy nie wiemy czego możemy się spodziewać nad wodą. Utarte przez lata schematy bardzo często potrafią zawodzić co czyni wędkarstwo naprawdę wyjątkowym sportem dla pomysłowych ludzi o stalowych nerwach.
Spinningowanie to nie tylko rzuty, hole i zdjęcia, ale przede wszystkim obcowanie z przyrodą i poznawanie nowych ciekawych ludzi.
Obciążenie woblera
Nie każdy wobler doskonale sprawdzi się samodzielnie. Czasem trzeba nieco pokombinować, aby złapać coś na niego i cieszyć się rewelacyjnym połowem. Niektórzy, bardziej doświadczeni wędkarze, próbują własnych sił w tworzeniu czegoś nowego. Nic dziwnego, że w ostatnim czasie tak popularne jest obciążenie woblera. Zbyt mała masa tej przynęty może sprawiać, że ten nieustannie wypływać będzie na powierzchnię. Dobrze dobrane obciążenie sprawi, że nie będzie się tak działo, a ryba zostanie złapana w szybszym tempie.
Serdecznie zapraszam do sprawdzenia moich przynęt. Do zobaczenia nad wodą.