Łowienie zimowych pstrągów w małych rzekach
Pstrągi to ryby, które skradły serce niejednego wędkarza, nie inaczej jest ze mną. Same ryba są świetnymi, bardzo sportowymi przeciwnikami, a ich akrobacje potrafią być niezwykle widowiskowe, wręcz uzależniające. Dla mnie łowienie pstrągów to nie tylko ryby, a przede wszystkim natura, cisza i spokój. Nazwał bym to kwintesencją wędkarstwa. Bez zbędnego sprzętu, masy elektroniki i kilku wędek na zmianę. Tylko ja, torba na ramię, okulary polaryzacyjne i wędka. Tak właśnie widzę łowienie pstrągów, zwłaszcza w małych rzekach, o których mowa w tym artykule.
Łowienie pstrągów na niewielkich rzekach znacznie różni się od tego na pozostałych.
Przypomina typowe skradanie się do przeciwnika, przy którym często mamy tylko jedną szansę, jeśli spudłujemy nasze szansę spadają niemal do zera, ale jeśli trafimy, wtedy zaczyna się jazda. Na taki wędkarski poligon należy dobrać odpowiedni sprzęt, który pomoże nam złowić wymarzonego lorbasa, a jednocześnie pozwoli wyciągnąć maksimum frajdy z łowienia nawet niewielkich ryb.
Szkoły pstrągowania są dwie: nowoczesna, charakteryzująca się finezją i delikatnością oraz coraz rzadziej już praktykowana filozofia bardzo mocnego sprzętu i długich wędzisk.
Chcąc wskazać, która jest lepsza nie jestem w stanie, warto natomiast postawić sobie pytanie, która jest bardziej odpowiednia do danej techniki i warunków nad wodą. Osobiście używam obu naprzemienne i często udaje się nad wodę z kilkoma wędkami. Oczywiście, zbędne w danej chwili zostają w aucie, jednak zmieniam je, jeśli tylko zajdzie potrzeba. Idąc w myśl zasady "na grubo" używam wędziska 2,5-2,7m długości o górnym ciężarze wyrzutu 20-30g, z kołowrotkiem w rozmiarze 3000 i plecionką 0.10-0.12mm zakończoną 1,5 metrowym odcinkiem przyponu z fluorocarbonu 0.22mm lub żyłką o średnicy 0.22mm. Obowiązkowo o akcji parabolicznej, amortyzującej zachowanie ryby. Przeciwnym do niej jest wędzisko finezyjne, dużo szybsze, jednak swą delikatnością pozwalające na utrzymanie ryby na haku. Są to wędziska rzędu 1,8-2,2m o górnym ciężarze wyrzutowym oscylującym w granicach 10-15g i akcji szybszej, lecz pod rybą pracujące na całej długości blanku. Dopełnieniem do takiego zestawu jest kołowrotek w wielkości 2000-2500 oraz plecionka 0.10 i taki sam odcinek fluorocarbonu co w powyższym zestawie lub żyłka o 0.22mm. Wędkując na małych rzeczkach nie wyobrażam sobie przedzierania przez chaszcze i podawania precyzyjnie przynęty wędziskiem zbyt długim. Zdecydowanie mój wybór skłania się ku drugiej kategorii wędzisk.
Wyjątek stanowi łowienie w pełni zimy, wtedy nawet na niewielkich ciurkach nieoceniony jest kij dłuższy.
Jak łowić pstrągi zimą?
Łowiąc pstrągi zimą, największym i najczęściej popełnianym błędem jest zbyt szybkie tempo prowadzenia przynęt oraz zbyt chaotyczne przemieszczanie się po rzece. Idealnym sposobem prezentacji wabików jest łowienie powolnym wachlarzem z długim przytrzymaniem przynęty w miejscu, w którym spodziewamy się ataku. Właśnie podczas takiego łowienia najbardziej widać zalety długiego i mocnego wędziska, które daje możliwość operowania wabikiem na dużym dystansie i zdecydowanie cichsze oraz bardziej subtelne podawanie przynęt. Często wystarczy wystawić tylko końcówkę wędki za linie drzew, trzcin czy traw podczas, gdy my sami pozostajemy w ukryciu. Tak wygląda idealny scenariusz podejścia i prezentacji przynęty w zimowym okresie, jednak jak to często bywa w wędkarstwie, od wszystkiego są wyjątki. W tym przypadku są nimi rzeki o małej głębokości i dużej przejrzystości. Podejście dużego pstrąga schodząc w dół, na takiej rzeczce dosłownie graniczy z cudem, a zwłaszcza na takiej z dużą ilością zakrętów. Pozostaje nam zmiana kierunku, czyli podchodzenie w górę rzeki i sprowadzanie przynęty z nurtem. Tak wiem, mało to zimowe, jednak często stanowi jedyny sposób na dobranie się do przyzwoitych ryb. Kluczowe w tym sposobie, jest powrócenie do najważniejszej zasady zimowego pstrągowania - POWOLI.
Jakie przynęty na zimowego pstrąga?
Warto wybierać przynęty, które pracują po najdelikatniejszym ruchu wędziskiem i sprowadzane w tempie uciągu będą dla ryb wystarczająco atrakcyjne. Niezastąpione w tej metodzie są imitacje larw owadów, oraz woblery o neutralnej pływalności, a także cała gama streamerów czy też wahadełek. Mówiąc krótko, chodzi o przynęty, które sprowadzane z prądem będą same w sobie bardzo atrakcyjne, a nasza ingerencja w nie, nie musi być duża. Dla przykładu, uzbrojona w 0.5-1g główkę, tudzież czeburaszkę larwa sprowadzana z nurtem w taki sposób, że kontrolujemy jedynie napięcie plecionki, delikatnie go korygując, to jedna z najbardziej naturalnych i skutecznych przynęt.
Jak duże przynęty na pstrąga zimą?
Rozmawiając o samych przynętach warto zaznaczyć jaki rozmiar przynęt jest odpowiedni. Zimą ryby nie są zbyt skore do współpracy i często miewają jedynie bardzo krótkie okresy żerowania. Uaktywniają się zdecydowanie rzadziej, niż w cieplejszych miesiącach i preferują zjedzenie kilku pokaźniejszych kasków. Na uganianie się za malutkim pokarmem jeszcze przyjdzie czas, co nie znaczy, że pogardzą nawet malutką przynętą podaną "pod nos". Łowiąc w małych ciurkach należy, pamiętać o jeszcze jednej niezwykle istotnej zasadzie. Nie ma tam tyle naturalnego pożywienia pokaźnych rozmiarów co w rzekach większych, a także są one z reguły bardzo "cichym" środowiskiem, co za tym idzie, zbyt duża przynętą może wywołać całkowicie odmienny rezultat od zamierzonego. Tak więc, nie warto przesadzać z rozmiarem, mój ulubiony to 6-7cm.
Gdzie łowić zimowe pstrągi?
Wspomniałem o sprzęcie, przynętach i ogólnych zasadach, które warto pamiętać wybierając się na pstrągi z małej rzeczki zimą, jednak najważniejsze zostawiłem "na deser". Co z tego, że będziemy dysponować najwyższej klasy sprzętem, jeśli będziemy go używać w nieodpowiedni sposób. Pytanie, na które każdy wędkarz musi sobie odpowiedzieć przed jakimkolwiek wypadem wędkarskim brzmi krótko, ale jakże wymownie - GDZIE? Wytypowanie miejsca to w wędkarstwie rzecz absolutnie kluczowa. W małej rzeczce mamy o tyle łatwiej, że nawet, gdy nie podamy przynęty w odpowiednie miejsce to pstrąg ją zauważy i czasem zechce podnieść swój leniwy tyłek, ale chyba nie tędy droga. Dużo lepiej, niż liczyć na łut szczęścia, jest świadomie typować miejsca, w których aktualnie przebywają ryby. W pełni zimy, zasada odnośnie wyboru miejsc jest niezwykle zbliżona do tej, która definiuje sposób prezentacji przynęty, czyli - WOLNA WODA.
Zimowe kropki, to ryby ospałe i bardzo powolne. Wybierają stanowiska, które dają im możliwość łatwego zdobycia pokarmu, przy jednoczesnej nikłej utracie energii. Są to, więc wszelkiego rodzaju miejsca, w których spokojna woda styka się z nurtem, a idealnie, jeśli na jej granicy znajduje się jakaś zawada. Takie miejsce to bankówka. Zimą dużo lepsze okazują się powolne prostki, niż zakręty, a jeśli już te drugie to albo pozbawione szybkiego nurtu albo po prostu ich wewnętrzna część, na której woda płynie znacznie wolniej.
Warto również co jakiś czas sprawdzać głębokiego doły, w których pstrągów możemy szukać zawsze, jednak nad takim rybami musimy poświęcić zdecydowanie dłuższą chwilę. Z reguły są znacznie mniej chętne do współpracy, aniżeli te zlokalizowane w rynnie na powolnej prostce. Słuszną decyzją jest także obławianie zawad ulokowanych w różnych miejscach na rzece, często tworzą za sobą cień nurtowy, w których chowają się ryby i tylko czekają, aż coś spłynie im pod pysk.
Chodząc po rzece starajcie się jak najbardziej zrozumieć rybę, na którą polujecie, jeśli pojmiecie jej świat i zachowanie Wasze drogi zaczną się przecinać coraz częściej. A teraz spakujcie ulubiony sprzęt i widzimy się nad rzeczką.
Wszystko czego Wam brakuje znajdziecie to w naszym sklepie nizel.pl – serdecznie zapraszamy :)
Pozdrawiam serdecznie
Kacper Dowksza - Nizel Team
Link do przynęt pstrągowych - https://nizel.pl/przynety-na-pstraga/