Blog

Wielkie żarcie zbliża się wielkimi krokami, na co większość z nas czeka niecierpliwie.  Majowe szczupaki  jakoś wyjątkowo przysparzają mnie o dreszczyk emocji. Być może dlatego, że tak długo musimy na nie czekać… na szczęście już za chwilę znowu będziemy mogli poczuć tą moc na naszym kiju.

Jak padł temat, że trzeba przedstawić swoich 10 najlepszych przynęt na klenia, od razu podniosłem rękę, mówiąc: Na siebie poproszę! Dlaczego? Dlatego, ze jest to obecnie mój ulubiony gatunek do wędkarskich wypadów.

Ryba ta zaliczana jest do ryb średniej wielkości. Ma wąskie lekko spłaszczone, silnie umięśnione ciało, wydłużona głowę , pysk podłużny oraz wielki otwór gębowy, który świadczy o jego drapieżnym charakterze.

Ryba ta ciało ma wydłużone, walcowate, o ciemnostalowym lub zielonkowatym grzbiecie. Boki ma srebrzyste lub lekko złociste, natomiast płetwy brzuszne są koloru czerwonego lub czerwono- pomarańczowe.

Misiek rzucił hasło: Napisz mi o swoich 10 najlepszych przynętach na bolenia. Pomyślałem, spoko, czemu nie? Mogę nawet teraz wymienić Ci 10 przynęt na bolenia i ustawić w kolejności od tych słabszych do najlepszych. Jednak kiedy siadłem do pisania, okazało się że temat nie jest taki prosty.

Większość z nas z utęsknieniem czeka na 1 maja. Wówczas rozpoczyna się dla nas sezon szczupakowy. Z niecierpliwością  czekamy na nadejście długiego weekendu, ponieważ właśnie wtedy kończy się okres ochronny na szczupaka i bolenia!

Sandacz to gatunek ryby okoniokształtnej z rodziny okoniowatych. Występuje w Europie od dorzecza Renu i Rodanu po Morze Kaspijskie oraz południową Anglię. Chociaż sandacz należy do rodziny okoniowatych, swoim kształtem i  ubarwieniem prawie w niczym nie przypomina okonia.

Tegoroczna prawdziwa zima spowodowała, że większość wód w naszym kraju (nie tylko te w „zimnych regionach”) została skuta lodem. Efektem tego rzadkiego, jak na ostatnie lata zjawiska było zebranie się na ostatnich wolnych skrawkach wody, stad kormoranów.

Kiedy przychodzi początek roku, upragnieni wrażeń wędkarze ruszają nad wodę szukać łososiowatych. Na wybrzeżu i pomorzu mamy troć, której zasmakować bez wielkiej wyprawy nie mogą wędkarze ze środkowej i południowej Polski.

Wielokrotnie na różnych forach i grupach oraz w realu obserwowałem dyskusje dotyczące zarybień. Chciałbym przybliżyć Wam ten temat z ichtiologicznego punktu widzenia.